Boże Narodzenie 2017

z Brak komentarzy

Daje sobie czas na przeżycie świąt, na refleksyjność zdala od zgiełku znajomych, zdala od zakupów i galerii handlowych. Dotarcie do sedna świąt, tego czym są gwarantuje mi coś więcej, niż przysłowiową magię. Oczywiście lubię blask świecącej choinki, pięknie przyozdobione domy jednak kiedy się tylko na tym zatrzymuję to mam wrażanie jakbym się ślizgał po powierzchni nie dotykając sedna.

 

 

 

Czym są dla mnie święta?

Na płaszczyźnie duchowej to czas spotkania się Boga z człowiekiem. Wcielenie – bo o tym traktują te święta – to uobecnienie się Boga w człowieku, swoiste spotkanie…

Myślę, że żeby mogło dojść do spotkania potrzebne są co najmniej dwie osoby. Bóg stając się jednym z nas potwierdził swój osobowy charakter. Upodobnił się do nas, przyjął ludzkie ciało, po to, by w pełni móc się z nami spotkać. Człowiek to nierozerwalnie funkcjonujące ciało, psychika i duch. Tak więc spotkanie, o którym pisze odbywa się co do założenia na trzech nierozerwalnych ze sobą płaszczyznach. Tylko wtedy, kiedy spotykamy się z Bogiem właśnie w taki, pełny sposób możemy mówić o spotkaniu, które zmienia nasze życie, o dwustronnej relacji i oddziaływaniu na siebie. Takie spotkanie to coś znacznie więcej niż zaśpiewana kolęda, czy też wizyta w kościele. Relacja, która jest głęboka i wspierająca. Relacja, która stanowi pierwowzór do spotkania człowieka z drugim człowiekiem.

W dobie powierzchowności, natychmiastowości stawiam na drugiej stronie osi pełne spotkanie z drugim człowiekiem. Poświęceniu mu swojego czasu, uwagi, wzajemna rozmowa, swoiste „dotykanie się ” na płaszczyźnie uczuć i emocji ale też uścisk ręki, objecie się, przytulenie.

Wszystkim, którzy czasem tu zaglądają życzę właśnie takich spotkań w czasie Tych świąt!

Obserwuj Tomasz Janik:

Ostatnie wpisy od

Zostaw komentarz